Jesteś z Harrym już od dwóch lat i jesteście ze sobą szczęśliwi. Mieszkacie w wielkim domu z
czteroma chłopakami. Niedługo zbliża się wasza rocznica. Ty nie wiesz co kupić Harremu i jesteś
bardzo ciekawa jak będzie wyglądał ten dzień.
Leżycie na kanapie oglądając film. Nagle pytasz:
Ty: Harry wiesz jaki jest jutro dzień?
Harry: Tak. Kolejny dzień tygodnia. A co ma niby być?
Ty już z miną jakbyś chciała go zamordować. Nie wiesz co zrobić aby mu przypomnieć. Obrażasz się i
idziesz spać, a Harry nie wie co ci się stało.
Rocznica.
Śpisz spokojnie w łóżku, a tu nagle słyszysz piosenkę "Gotta Be You", była ona twoją z jednych
ulubionych piosenek One Direction. Budzisz się z przekonaniem, że to tylko sen. Jednak tak się nie
dzieje, widzisz przed sobą chłopaków i Harrego z bukietem róż. Skończyli śpiewać i Harry podał ci
śniadanie do łóżka.
H: Dzień dobry, kochanie. [Twoje imię.], wszystkiego najlepszego z okazji naszej rocznicy.
Robisz wielkie oczy, a on na to:
H: Myślałaś, że zapomniałem o tym najważniejszym dniu?? Kocham cię i nigdy bym tego nie zrobił..-
daje ci buziaka. Chłopacy wam życzą szczęścia i wychodzą do kina.
Cały dzień spędzasz z Harrym. Biega on po całym mieszkaniu topless, wygłupiacie się i Harry mówi:
H: Ubierzmy się, (*mówi to niechętnie, ale później dodaje*) i gdzieś cię zabiorę.
T: Ale gdzie masz mnie zabrać?-*pytasz z ciekawością.*
H: To niespodzianka.-*dostajesz wielkiego, namiętnego buziaka od niego.*
Przy wejściu do samochodu Harry zawiązuje ci oczy chustą.
T: Czy to jest konieczne, ta chusta?
H: Tak, [T.I.], jeśli chcesz aby była to niespodzianka.-*kiwasz głową zadowolona.*
Na miejscu zaprowadza cię na ładną polanę. Siadacie na miękkim kocu.
T: Mogę otworzyć oczy?
H: Ach, no tak oczywiście moje słońce.
Zauważasz przed wami wielki wodospad i piknik rozłożony na tym miękkim kocu.
T:Wow… ale tu pięknie..
H: Też tak sądzę, ale to miejsce nie jest piękniejsze niż ty, [T.I]
T: Dzięki, kotku.-*dajesz namiętnego buziaka chłopakowi i zjadacie zawartość koszyka wypełnionego jedzeniem.*
H: No a teraz czas na kąpiel…
T: Co?? Przecież ja nie mam stroju no i ty też…
H: To było zaplanowane…(*patrzy na ciebie, ale kiedy zauważa twoją minę i mówi*): spokojnie, to żart,
stroje kąpielowe są w samochodzie. Chodź przebierzemy się.
Przebieracie się i idziecie popływać w wodospadzie. Za wodospadem była jaskinia, która została
oświetlona wcześniej przez Harrego.
T: Znów to powiem WOW…
H: Chodź wyjdź z wody [T.I].( *wychodzisz a przed tobą klęka Harry wyciągając z szczeliny
pierścionek*) Kochanie,[T.I], nie wiem jak to powiedzieć…kocham cię nad życie, jesteś dla mnie wszystkim i czy zostaniesz moja panią Styles?
T: (*płaczesz nie wiesz co powiedzieć, kiwasz tylko głową twierdząco, ale jak zwykle można by pomyśleć, że tylko strącasz z głowy jakieś robactwo*)
H: Nie rozumiem odpowiedzi…
Wpadasz w jego ramiona i całujesz.
H: Czyli odpowiedź jest „TAK”??
T: Tak ty mój głupku….
Wracacie do domu i oznajmiacie chłopakom, że jesteście zaręczeni. Gratulują wam. I od tej pory
spędzacie nad wodospadem każde wolne godziny.
Opracowała: X Korekta: B