sobota, 9 czerwca 2012

Imagine - Harry (VIII)

Ten Imagine jest z dedykacja dla Alex :) Proszę bardzo :)

Niby z nimi mieszkasz, ale tego nie czujesz. Oni cały czas wyjeżdżają w trasę, cały czas ich nie ma. Na głowie masz ogromny dom, którym tylko ty się zajmujesz podczas ich nie obecności i wtedy kiedy są..Masz już powoli tego dosyć, bo nie dajesz rady sama utrzymać spokoju i porządku po pięciu zwariowanych chłopakach, ale wiesz, że oni cię kochają  i warto z nimi zostać. Z nimi czujesz się inna, wyjątkowa, bo nie jedna marzy o tym aby ich znać, aby z nimi mieszkać..
Louis: Słuchajcie mam pomysł.!
Zayn: Tylko nie mów, że na bandżi..-powiedział znudzonym głosem w salonie, kiedy ty i Harry robiliście kolację..
Louis: Wcale, że nie..-powiedział z sarkazmem w głosie..już nie dokończył  swej wypowiedzi, bo Zayn zgadł..
Może i mieszkasz z gwiazdami, ale sama nią jesteś..tak jesteś aktorka, młodą aktorką. Zagrałaś już w kilku filmach, gdzie twoja rola wszystkim się spodobała...zwykle grałaś w filmach romantycznych, gdzie miałaś męża, dzieci, kochanków lub wymarzonego chłopaka..lecz to była gra aktorska, a nie rzeczywistość.  W prawdziwym życiu nie znalazłaś chłopaka, z którym byś mogła być..miałaś jednego czy dwóch, ale im zależało na Twojej kasie..a nie na miłości. Wiedziałaś,że jeszcze całe życie przed Tobą, więc nie szukałaś najemnika Twojego serca...Z Zaynem, Louisem, Liamem, Niallem i Harrym świetnie się dogadywałaś..poznałaś ich trzy lata temu, a już ze sobą mieszkacie i spędzacie ze sobą każdą wolną chwilę..
Harry: Ja zrobię ciasto, a ty usmażysz? Czy na odwrót.?
Ty: Naleśniki robimy? Myślałam, że pizze..
Harry: Louis i Zayn powiedzieli naleśniki..
Ty: Liam i Niall powiedzieli pizza..
Wybuchnęliście śmiechem..
Harry i Ty (jednocześnie): To i to!-znów śmiech na sali..
Ty: Ty pizze ja naleśniki..
Harry: Dobra..tylko mów jak będziesz potrzebować pomocy..
Ty: Harry ja ci zrobiłam już ciasto do pizzy, może ty mi zrobisz do naleśników?
Harry: Razem je zrobimy..-uśmiechnął się tym swoim uroczym uśmiechem..pokazał swoje piękne ząbki..
Przy robieniu ciasta w waszej kuchni wybuchła wojna pomiędzy wami..mąka była wszędzie..nawet w spodniach Harrego..?
Louis: Boże! Chłopacy w kuchni mamy białe Eskimosy!!-do kuchni zleciała się reszta aby na was popatrzeć..
Harry: No co?
Ty: To taka zabawa..
Liam: Tylko kto to będzie sprzątał?
Ty: Ja umywam ręce od sprzątania..
Harry: I ja! Nie zamierzamy tego sprzątać kiedy wy zamierzacie sobie leżeć brzuchem do góry..
Niall: Dobra posprzątamy, ale ma być kolacja..
Harry: Ale warunki!
Zayn: Dobra, dajmy im pracować...
Louis: Chodźmy na mecz!
Chłopacy poszli do salonu oglądać mecz piłki nożnej..
Ty: Nie chcesz z nimi oglądać?
Harry: Meczu? Nie, tutaj lepiej się bawię..*rzucił w ciebie garścią maki*
Ty: Weź..bo zaraz będziesz miał siwe loki!*oddałaś mu..*
Po bitwie wzięliście się za kolację..wszyscy się najedli i każdy dostał to co chciał. Po kolacji poszłaś się myć, bo mąka pokryła całe twoje ciało..
Harry: Dokąd to?
Ty: Pod prysznic?
Harry: A nie lepiej się oblać wodą na ogródku?
Ty: Wężem ogrodowym?
Harry: Miałem na myśli wiadrem, ale ten wąż ogrodowy to też niezły pomysł..
Zgodziłaś się...laliście się zimną wodą..nakryli was przy tym paparazzi..pytali się czy jesteście razem ty kiwałaś przecząco głową, a Harry nic nie robił, jakby chciał powiedzieć "Nie, ale niedługo będziemy.."
Po zimnym prysznicu poleciałaś pod gorącą wodę i od razu spać, bo jutro mieliście iść na galę...Chłopacy zamierzali ciebie wziąść ze sobą na rozdanie nagród. Całe dwa tygodnie chodziłaś po sklepach aby znaleźć suknię idealną. W końcu znalazłaś ten zestaw, w którym postanowiłaś się pokazać z chłopakami.
*Dzień gali*
Rano zjedliście śniadanie przygotowane przez Harrego, który wyjątkowo wstał wcześniej. Po czym pobiegłaś na górę i przebrałaś się i zeszłaś na dół już gotowa. Wyglądałaś bosko, chłopacy na Twój widok oniemieli...
Louis: Wow..
Zayn: Czy taka piękna dziewczyna musi z nami mieszkać?
Liam: Wyglądasz prześlicznie..
Niall: *Wychodzi z kuchni z kanapką i się o mało nie zadławił* osz w mordę..
Harry: *Wziął cię za rękę i zakręcił* Wyglądasz bosko, jak zwykle z resztą..
Chłopacy: UUU...
Harry wziął cię na ogród..
Harry: Muszę Ci coś dać..
Ty: Hm?
Harry: Odwróć się..
Zrobiłaś co kazał..nagle poczułaś jak zakłada ci na szyję naszyjnik..
Ty: Ojej, dziękuję..jest prześliczny...
Harry: Nie ma za co..taki naszyjnik zasługuje na tak piękną nosicielkę..*dotknął palcem Twoich ust, na znak, że nie masz odpowiadać..przysunął się bliżej Ciebie..poczułaś jego oddech, jego perfumy, jego ciepło, które było tak blisko Ciebie..Położyłaś rękę na jego tors..wyczułaś te mięśnie, które rzeźbił przez ostatnie miesiące..Wasze usta złączyły się jak cała układanka w puzzle..które pasowały do siebie idealnie, i których nie można było rozłączyć..
Harry: *niespodziewanie się oderwał od Ciebie* Wiem, że możesz nie być na kolejny związek, ale błagam Cię daj mi szansę..ja mam wszystko tylko mi brakuje Ciebie, Twojej miłości do szczęścia..
Nic już nie powiedziałaś, po prostu pocałowałaś go namiętnie. Złapaliście się za ręce i weszliście do domu..
Zayn: Gotowi?
Harry: Zwarci, razem i gotowi..
Liam: *podchodzi do Harrego i mówi* Widzieliśmy to całe widowisko..
Harry: To teraz wiecie, że [T.I] jest moja i że nie dam jej wykorzystywać jako kucharki czy sprzątaczki...teraz jesteśmy wszyscy razem jako jedność..
Liam: Mhm..
*Gala*
Stresowałaś się, bo wiedziałaś, że Harry będzie musiał udawać, ze nie jesteście razem...ale ty chciałaś pokazać światu, że to ty jesteś tą szczęściarą, która ma Harrego...(trochę samolubne.pomińmy ten fakt)
Wychodzicie z limuzyny..ty wychodzisz jako ostatnia z Harrym, jednak już nie trzymacie się za ręce jak w samochodzie..Idziecie po czerwonym dywanie..słyszycie jak fanki piszczą, dźwięk robionych zdjęć oraz pytania padające z ust dziennikarzy. Wstajesz z chłopakami aby z nimi zapozować do zdjęcia, do kilkunastu zdjęć, które miały znaleźć się w internecie i nie tylko.
Weszliście do środka, zajęliście swoje miejsce. Na ochłodę dostaliście szampana.. Harry usiadł obok ciebie..
Harry: Widać, że denerwujesz się bardziej od nas..
Ty: Wiem, że to widać. Próbuję to jakoś ukryć, w końcu jesteście nominowani do "najlepszego brytyjskiego boysbandu"! 
Harry: Jesteś z nami, przynosisz nam szczęście, zwłaszcza mi..
Podczas rozdawania nagród klaskaliście, ale kiedy nadeszła nominacja chłopaków trzymaliście kciuki aby wygrali...
Pan: A NAJLEPSZYM BRYTYJSKIM BOYSBANDEM JEST.....
(piosenka w tle) Come on Barbie let's go party...
Pan: To nie jest boysband...-zagroził palcu dźwiękowcu...
(Piosenka w tle) 
So get out, get out, get out of my head

And fall into my arms instead
I don't, I don't, don't know what it is
But I need that one thing

So get out, get out, get out of my mind
And come on, come into my life
I don't, I don't, don't know what it is
But I need that one thing
And you've got that one thing


Dopiero potem się skapnęłaś, że chłopacy to śpiewają... Ze szczęści zaczęłaś skakać i piszczeć..Harry odwrócił się w twoją stronę. Podniósł Cię i pocałował..przy wszystkich. Po czym pobiegł na scenę..Na końcu Harry dodał "Dziękuję [T.I], która nas cały czas wspierała..Kocham Cię!" i zbiegł..Wrócił po czym to ty go do siebie przyciągnęłaś i zaczęliście się całować..
Po gali mnóstwo dziennikarzy się pytało czy jesteście parą..
Harry na to: Tak i odczepcie się ona jest moja!
Od kiedy zostaliście parą Twoje i ich życie się zmieniło...Byliście szczęśliwsi...a ty otworzyłaś swoje serce Harremu, który zakochał się w tobie na zabój...


Opracowała: X


Chyba nie wiecie ja się cieszę z tych powyżej 10.000 wejść!!!

3 komentarze: