sobota, 13 października 2012

Imagine Liam (VII) Part 2

Poszłam sobie spać, jak zwykle o 1 w nocy....i śni mi się sen...nagle budzę się i mówię sobie ( w myślach) 'Jest, kurde przyszła ta wena mnie odwiedzić'...no ja oczywiście kiedy mam wenę to muszę to szybko napisać bo inaczej zapomnę -_- słaba pamięć staruszki....no dobra włączam laptop...i patrze na godzinę O_o tak, teraz mam 3 w nocy 13 Października...witam :)

Przepraszam, że wcześniej nie pisałam, ale jak widzicie dopiero teraz dobra ciotka Wena przyszła...a jeszcze te zawody i przygotowania do niej -_- No dobra....błagam wybaczcie mi, za tą nieobecność...błagam wybaczcie....a jeśli ktoś chce śmiało rzucajcie we mnie pomidorami...pod komentarzami...:)


So let's go!


Liam: Dobrze poczułaś..
Simon:Dobra głosujmy..
Britney: Tak.!
Rita Ora: Tak!
Liam:-myśli- jestem na tak...(puścił do ciebie oczko..)
Simon: 4 razy tak, przechodzisz dalej...!
Za kulisami już nie mogłaś się opanować zaczęłaś piszczeć i skakać z radości....
Ann: Mówiłam, że ci się uda!
Ty: Dzięki....ufff..!!! Yeah!!!
Wróciłaś do domu z Ann szczęśliwa....w środku czekali już na ciebie twoi przyjaciele i rodzina, Ann ich powiadomiła o występie.
Wstawiłaś klucze do drzwi i je otworzyłaś..
Wszyscy: NIESPODZIANKA!!!
Ty: Oooo! Jak miło..!
Mama: Wiedziałam, że moja mała da radę.!
Ty: Dzięki...-pocałowałaś ją w policzek.
Podczas tego przyjęcia, każdy do ciebie podchodził i gratulował....i wtedy podszedł David...
David: Hej, [T.I]...
Ty: Mh...Hej.-powiedziałaś spławiając go jednocześnie.
David: [T.I] chciałem ciebie przeprosić,za to co ci zrobiłem..
Ty: rozumiem, a teraz chcesz żebym ci wybaczyła i udawać, że nic się nie stało? Że chłopak, w którym byłam szaleńczo zakochana rzucił mnie dla mojej naj przyjaciółki? David gdybyś ty wiedział co ja do ciebie czułam i nigdy nie myślałam, że możesz coś takiego zrobić...
David: pff...ty też powinnaś przeprosić...
Ty: Za co? Za to, że musiałeś ze  mną być i mnie kochać, czy za to, że nie przespałam się z tobą kiedy mnie o to poprosiłeś?
David: Za mój stracony czas....myślałem że będziemy się pieprzyć na prawo i lewo...(sorry...w uszach mam LWWY :) )-nie wytrzymałaś  w reku miałaś jakiś drink bez alkoholowy....
Ty: No to przepraszam...za to- i wylałaś na niego zawartość twojego kubka. Parę osób to zauważyło...podszedł Adam.
Adam: Sorry,  gościu ale spadówa...i się nie pojawiaj tu więcej....-Adam go dosłownie wykopał z twojego domu..
Ty: Dzięki..
Adam: Nie ma za co....
Ann: [T.I] za co ty tak z nim?
Ty: Aaa...no fajnie mój były uważa mnie za dziwkę  a moja przyjaciółka jeszcze go broni...miło...- wyszłaś i zatrzasnęłaś za sobą drzwi...poszłaś w stronę plaży. Jedynym plusem tego, że mieszkałaś W NY , to to że miałaś pół godziny do 'plaży'.To jest nie było plaży, lecz taki park przed morzem. Szłaś i płakałaś...doszłaś do celu...usiadłaś na ławce.. widziałaś parę ludzi, którzy sobie spacerują  ale nie miałaś ochotę na nich zwracać uwagi...ktoś dosiadł się do ciebie, ale ty i tak nie odwróciłaś  się w jego stronę..
Nieznajomy: Co się stało..?-nie odpowiedziałaś- Słuchaj, nie znamy się...może ci to pomoże jak się komuś wypowiesz...na przykład mi?-nie odwróciłaś się, ale coś powiedziałaś..
Ty: Dziś był mój najszczęśliwszy dzień w życiu, a mój ex i BFF musieli to zepsuć...
Nieznajomy: o. A co się dziś takiego wydarzyło.?
Ty: Przeszłam dalej w X Factorze..- nieznajomy, coś mruknął pod nosem..- bawi ciebie to co nie?
Nieznajomy: Nie, ja po prostu jestem z tym związany, z X Factorem...dobra, a co ci oni takiego zrobili?- nie zwróciłaś uwagi na pierwszą część zdania.
Ty:Chłopak nazwał mnie dziwką, nie powiedział mi tego prosto z mostu, lecz jego zdanie nawiązywało do tego 'myślałem że będziemy się pieprzyć na prawo i lewo.', a przyjaciółka, za która uważałam, odbiła mi go i do tego go broniła....kurde to nie ma sensu..
Nieznajomy: Ale ja to i tak zrozumiałem.-powiedział poważnie i spokojnie.- nie martw się oni nie wiedzą co tracą...
Ty:-odwróciłaś się żeby na niego popatrzeć, ale go już nie było....poczułaś...usłyszałaś jak ktoś mówi ci na ucho 'jeszcze się zobaczymy'...
Poczułaś się dziwnie... wypowiedziałaś się jakiemuś nie znajomemu, ale poczułaś się lepiej. Postanowiłaś wrócić do domu. Impreza podczas twojego nie pobytu zakończyła się. Pobiegłaś do swojego pokoju... wzięłaś ręcznik i poszłaś się kąpać. Nalałaś sobie wodę do wanny i się położyłaś. Wzięłaś telefon do reki i weszłaś na Twittera ...napisałaś posta 'Jej.! I;m in X Factor' twoi znajomi to polubili i (granatowo-biali.- to co na serio napisałam -_-) pogrutowlai. Weszłaś na profil jednego z jurorów...i zobaczyłaś post z zawartością '...............'

--------------------------------------------------------------------------


Czy na pierwszy rzut oka oni wam kogoś przypominają?

Buja! Jeśli wam się podoba to napiszcie, a jutro ( dziś) wstawię kolejną część. :)

A tak wogule co u Was? Ja cholernie tęskniłam za Wami ! Kocham Was!


~~X - która wszystkich kocha <3

2 komentarze:

  1. Jak mogłaś przerwać w tym momencie!!! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A jak spojrzałam na foto pod spodem, to mi szczęka opadła, bo się zastanawiał przez pierwsze 10 sekund, gdzie jest ten piąty.... O.o - B, która Ci granatowo-biali :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. B, ty masz szczescie...mozesz se ogladnac wersje robocze ;)

      Usuń